nie ma tego złego...
pan Y z Mińska chciał być pisarzem
słów kolorowych użył do zdarzeń
lecz go krytykowali
sztukę z błotem mieszali
przez co się ostał słynnym malarzem
pan Y z Mińska chciał być pisarzem
słów kolorowych użył do zdarzeń
lecz go krytykowali
sztukę z błotem mieszali
przez co się ostał słynnym malarzem
Komentarze (6)
Może to i lepiej, miał talent ukryty, co się był
ujawnił po słowach krytyki.
Ciekjawa refleksyjna miniaturka ..
ciekawie to ujęłes ... tak czasami bywa...
rzeczywiście nie ma tego złego - jak nie poeta to
sławny malarz - byle nic na siłę.
czasem cos z niczego wielkim sie staje
Nie słyszałam o tej malarskiej sławie ale lepiej być
dobrym malarzem pokojowym niż kiepskim pisarzem i tu
masz rację!