Nie o mimozie...
z dedykacją dla Andreasa i jego zdolności dla limerykowania :) Pozdrawiam :)
Chciał Andreas ze znanej Częstochowy
limeryk napisać szczególny - nowy.
Były w nim różne warianty
i zaczepiał też o kwanty.
Fizycznie wyskakiwały mu z głowy.
O wielkościach
"Żyrafa" w ZOO, w San Diego,
tuliła się do niskiego.
Próżne te zaloty,
mały miał kłopoty,
jak wielkość osiągnąć jego.
O zwisach
W przebogatym Singapurze,
słoń powiesił się na rurze,
a raczej słonica
niczym baletnica.
Zwisała trąbą w purpurze...
Komentarze (130)
To jest genialne.
masz rację filutek82, już poprawiam :)
Dawno u Ciebie nie byłem.
Limeryki jeszcze cieplutkie.
W pierwszym, ja zmieniłbym tu:
"Były w 'nich', różne warianty", na: były w nim, bo
chodzi o limeryk nowy, a nie o limeryki nowe.
Słonica rozbujała wyobraźnię.
Pozdrawiam.
krzychno, Ty Bestyjo,
napisałam z poezyją.
Kiedyś Tobie też napiszę,
dedykację dla Cię wierszem.
Chociaż u Cię już pisałam,
jeszcze nie deklamowałam,
zatem spotkać się musimy,
wiersze (z)jawą wyrazimy...:))))
Pozdrawiam :)
dedykacja się udała
wiara aż z zachwytu piała
Andreas się też ucieszy
pewnie wyjdzie i z pieleszy
wszak widownię Bo tu miała:)
Pozdrawiam:)
Kochani dziękuję za przybycie, przeczytanie i
zaakceptowanie moich wypocin. Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo dobre limeryki - szczególnie słonica
baletnica:-)
pozdrawiam
b. fajne :)) a drugi najbardziej - taki ukłon w stronę
Andreasa, a przy tym sympatycznie i twórczo - pewnie
się ucieszy :)
Rozbawiłaś mnie swoimi limerykami+++. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem.
Są superanckie
Pozdrawiam serdecznie
Fajne są one...
+ Pozdrawiam
:))) nie wiedziałam że piszesz limeryki. Udane, jak i
inne twoje teksty. Uściski :))
BALUNA, również serdeczności ślę :)
Wandziu, purpurowa słonica ze zwisającą trąbą na
górze, musi zrobić wrażenie nie tylko na rurze :)))
No, no Elenko-zachwyciłaś limerykami...Pozdrawiam
serdecznie.