Nie można więcej
Różne są miłości, ta jest do krainy w której mieszkam.
Lubię naszą piękną dombrowiecką ziemię
Wiejskie ciepłe krajobrazy
Wierzby co rosną przy drodze
Ich bazie co tulę do twarzy
Lubię zapach siana na łące
Ciszę co koi moje uszy
Pachnące malwy pod oknami
Zwisające głowy słonecznikowych
kapeluszy
Lubię biegać boso po zielonej trawie
Wąchać dzikie polne kwiaty
Zatracić się w niewinnej zabawie
Zapomnieć o problemach które mamy
Lubię złote łany zboża
Co falują gdy je wiatr nagina
Kłosy pieszczą moje lica
A widok ziarna chleb mi przypomina
Lubię naturalne rzeki rozlewiska
Nadbużańskie malownicze krajobrazy
I ten piękny świat przyrody
O którym każdy mieszczuch marzy
Lubię zielone nasze lasy
Świeży oddech ptaków świergotanie
Wypłoszonego czasem zwierza
Fiolet wrzosów grzybobranie
Czasem siadam cicho wśród tej głuszy
By nacieszyć się tym pięknem
Zadumana nad tym cudnym światem
I otwieram najtajniejsze skrawki mojej
duszy
Myślę wtedy- co za szczęście
Że tu żyję że tu jestem
A krainę tą tak kocham
Że już nie można więcej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.