nie my
to nie ja
to ten wróbel z garści wypuszczony
by żyć…
by śnić by marzyć
to nie ja - to Ty
a za wróblem wciąż
gołębie
na dachach na drzewach
na rynnie śpią
a za nimi ten horyzont co nie boi się
być…
co nie boi się
tak jak ja
on się zbliża on niknie
on jest
tak jak Ty jak my
jak wszystko
autor
BaskaCzyliJa
Dodano: 2009-09-15 00:40:02
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
coś ,ktoś jest i znika , czytając wyobraziłam sobie
małą łódeczkę na pełnym morzu i pojawiający się nagle
horyzont niewspółmiernie wielki do tej małości...tak
pewnie jest z miłością ... niepewność .... wypuszczony
z garści wróbel może zachłysnąć się wolnością ,ale
nie musi ...może tęsknić za tą garścią ... niewiele
słów ,a możliwość interpretacji nieograniczona
..przynajmniej u mnie :))interesujący wiersz