Nie odchodź
Mój najdroższy, mój kochany,
szczerym sercem miłowany,
dziś twe usta takie zimne
i tak patrzysz na mnie dziwnie.
Tak mi źle.
W moim sercu ogień płonie
i gorące moje skronie.
moje oczy dzisiaj płaczą,
że cię więcej nie zobaczą.
Nie opuszczaj mnie.
Zostań ze mną ty mój luby,
chyba nie chcesz mojej zguby.
przecież kocham cię gorąco
tak jak ziemia kocha słońce.
Tak mi źle.
Ty za miłość zdradą płacisz,
pomyślałeś co utracisz?
Czy ty wiesz jak serce boli,
czy umierać mam powoli?
Nie opuszczaj mnie.
Samej mieszkać pod tą strzechą,
i rozpaczy słyszeć echo.
Więc nie odchodź mój kochany
w moim sercu zachowany.
Tak mi źle.
Weź w ramiona mnie kochany,
zażegnajmy to rozstanie.
Więc zostajesz? Nie odchodzisz!
Pan Bóg hojnie cię nagrodzi!
Kochasz mnie?!
Komentarze (33)
Smutny wiersz ściska za serce. Każda zdrada jest
bolesna ale daremne są prośby i błagania, żeby
odchodzącą miłość zatrzymać na siłę, gdy drugie serce
stało się oziębłe.
Zasmucona wierszem
udanego dnia życzę :)
Oj, Broniu, bardzo smutno...
Samotność boli.
Pozdrawiam cieplutko :)
Wiersz pełen uczucia i szczerości, naprawdę warto
przeczytać :) Pozdrawiam serdecznie +++
Serdecznie witam Broniu. Smutek, miłość, radość
wszystko to stworzyłaś w swoim pięknym i jakże
prawdziwym wierszu. Pozdrawiam barwami jesieni :)
Smutny, poruszający wiersz.
Rozstanie zawsze boli.
Serdecznie pozdrawiam
Jakże smutne są te chwile
kiedy miłość nagle ginie.
Piękny wiersz Broniu. Serdecznie pozdrawiam :)
Przeżyłam rozstanie 12 lat temu ...Twoim wierszem
wróciły wspomnienia...pozdrawiam :)
Wzruszający wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Wiesz Broniu, że ludzie o dobrym sercu cierpią
najbardziej.
Tyle w życiu przeszłaś, więc nie dziwi mnie fakt, że
Bóg i jego przykazania o miłosierdziu mają
pierwszorzędne znaczenie.
Serdeczności :-)
Dziękuje serdecznie za komentarz. Pożył sobie. To były
jego tłuste lata. Po tłustych przyszły chude lata.
Do drzwi córeczki zapukał tata.
- Pomóż córeczko! Nie znam cię panie.
Przyjęła.
Bo takie jest Boskie przykazanie.
Witaj.
Przepiękne wersy, widać w nich miłość, oddanie,
pragnienie.
Różne scenariusze pisze życie.
Wołanie, krzyk wręcz za miłością, gdy serce rozerwane.
Boli, to prawda, ale uwierz, nie przyjęłabym z
powrotem takiego lovelasa.
Pozdrawiam serdecznie Broniu.
Serdecznie dziękuje za miłe komentarze. Odchodził
kiedy chciał i gdzie chciał. Żadnego obowiązku. Nie
płacił alimentów. Potem odszedł na 10 lat. Powrócił.
Potem ja odeszłam, a on odszedł do niebios bram.
Serdecznie pozdrawiam.
Trochę smutno się zrobiło ale jak to mówią że każdy
wie gdzie mu ciepło. Może kiedyś tam uroni łezkę żalu
ale to już musztarda po obiedzie. No chyba że na to
odejście on nie miał najmniejszego wpływu, bo odszedł
tam skąd się już nie powraca. Pozdrawiam z plusem:)))
Smutne te wersy bardzo, wzruszyły..Pozdrawiam
Chyba większość z nas potrzebuje bliskości drugiej
osoby. Za tą bliskość czasami jesteśmy skłonni oddać
największe bogactwa. Cóż one znaczą kiedy w sercu
pustka i brak jest spełnienia.
Ładny, życiowy wiersz.
Pozdrawiam Broniu.
Marek