Nie odejdę jeszcze
Dla ciebie córko
O ... śmierci, nie możesz mnie porwać
teraz
Nie zabierzesz mnie od dziecka mego
Lecz duszę się ciągle na Ziemi
A oprócz niego nie ma tu nic dobrego.
Choćbym chciała gdzieś w przepaść
skoczyć
Nie mogę jeszcze teraz, nie mogę tego
zrobić
Trzymasz mnie Ty córko
Trzymasz mnie za nogi.
Ucieknijmy więc stąd razem gdzieś
Gdzie powietrze nie zatrute jest
Bo tu już wszystko gnije ...
Powietrze gnije , miłość gnije
I to wszystko mnie zabije.
Nie moge pozwolić na to by
Przez ten brudny świat
Takim on i dla Ciebie był
O ... śmierci , odejdź ode mnie
Ja trwać tu muszę jeszcze
A stoisz tu nadaremnie.
Komentarze (3)
Wiersz tak od siebie pisany.
Chociaż trudno, dobrze, że jest córka.
Może będzie lepiej,życzę dużo siły.
Pozdrawim:)
Nie odchodz,masz dla kogo żyć,a i ona Cie zapewne
potrzebuje:)Piekny wiersz,pozdrawiam serdecznie+++
To dobrze mieć osobę która daje siłę, by wytrwać.
Wiersz pełen emocji, super.