nie odgryzę pamięci
odwagi nie muszą mnie uczyć
wyssałam ją z wilczycy
musiałam gryźć i drapać
by dostać się do nabrzmiałych gruczołów
pewnie dlatego syczą za plecami
bura suka
uśmiecham się lekko
na razie
chowając kły
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2017-06-06 19:14:21
Ten wiersz przeczytano 1036 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Świetnie oddana chwila rodzącej się w umyśle
zemsty...:) Pozdrawiam z podobaniem :)
za tym uśmieszkiem wyczytuję ukrytą zemstę...
Wilki są tym wierszem zachwycone:)
Świetny, mocny
Miło mi że się spodobało
Czasem i tak bywa, pewne cechy charskteru trzeba
umiejętnie ukrywać, choć swoje wiemy...pozdrawiam
gdy człowiek pokaże kły to prawdopodobnie jest zły
Bardzo dziękuję za przeczytanie.
Bardzo na TAK., jestem zachwycona wierszem.
Pozdrawiam.
wspaniały wiersz:))
Jak zawsze z przyjemnością przeczytałam :-)
jak to wilczyca
stadko swoje pilnuje
niczym poeta swoich słów
i nie myśl iż gdy ciebie
nakarmiłam
coś mi ubyło czy diabła
w ciebie wcieliłam
tak też inaczej spójrz na Lwa
gdzie też Lwica
zawsze swój rejon ma
i jak chcesz polować
to też wiedz
możesz być zjedzona w:):)
A na brodzie mleko matki, jak byś wyszedł
z ciasnej klatki.
mocne pozdrawiam
nie wiem czy mroczny, w życiu trzeba walczyć, bo
inaczej zjedzą Cię inni. Podoba się.
A tak na marginesie, czytałam kiedyś o szczególnym
gatunku rekina. W zapłodnionej samicy rozwijają się
młode, ale ona urodzi tylko jedno najsilniejsze, które
pożre swoje rodzeństwo w jej trzewiach. Tak chyba
rodzi się Bestia :(
Wyrzucanie najsłabszych piskląt też jest wśród ptaków
praktykowane. Taka natura, ludzie często w niej dużo
gorsi. :(