Nie pamiętam nic
Nie pamiętam nic
Jedynie strędowaciałe oczy
Trzymały łzę, puściły
Zdeptany piach ubrudziły
Widziałam czerwone oczy
Czerwone od kochania
Z serca
Niewłaściwego działania
Widziałam czerwone oczy
Spojrzały na mnie, odeszłam
Opadły znów, do ziemi
Wszyscy wnet w nią spojrzeli
Już jej nie było, zniknęła
W jasny dzień odeszła
Słyszałam, płakała
Chyba komuś podała rękę
Zaufała
Teraz leżę sam
Z kamieniami u boku
Mam tredowate ciało
Muszę unikać tłoku
Rzuciłam kamieniem

Indywidualistka1234


Komentarze (9)
Refleksyjny wiersz
Pozdrawiam :)
Refleksyjny i ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Interesujące z wiarą napisane.
Całkiem, całkiem. Ma coś, co ujmuje.
Zatrzymal wiersz na dluzej...
Witaj.
Ciekawy przekaz wiersza.
Podoba się, klimat i obraz, emocje.
Pozdrawiam.:)
Wiersz o panie Jezusie na krzyżu i o jego uczennicy.
Trudno jest sobie wyobrazić, co przeżyła widząc Jezusa
przybitego do krzyża.
Ale jeżeli potem podniosła kamień i rzuciła go w
oprawców, to zrównała się z nimi.
Interesujący wiersz.
Pozdrawiam.
Mariam, uwolniłem Cię od siedmiu duchów,
piękna i boskości w ludziach się doszukuj.
Pozdrawiam Poznanianko, dawno u nas nie byłaś.
interesująco i z zaciekawieniem* pozdrawiam