Nie płacz...
Pogłaskała po małej główce.
Zawahała się,
bo gładkość skóry paliła dłoń.
Spojrzała w duże oczy.
Już nie było w nich smutku,
uśmiechały się.
Przytuliła czule do piersi,
dłonie zaplotła na ramionach,
by przed złem chronić.
Tylko nie wiadomo dlaczego
łzom z oczu udało się wydostać
i popłynęły wartkim strumieniem.
A dziecko odchyliło łysą główkę
i powiedziało:
Nie płacz mamo.
Przecież Bóg nas wysłuchał.
Udało się!!!
Wyzdrowieję ….
z serii "Dziecięce modlitwy"
Komentarze (14)
Udało Ci się pięknie i bardzo realistycznie opisać
tragedię i...radość - po wygranej walce!
Zawsze litość mnie bierze jak słucham tych próśb
dzieciecych.Czy one sa czemus winne, że musza cierpiec
jak dorośli.?Bardzo ciekawy wiersz.Trzeba o tym mówić
Nie ma nic gorszego ,jak chore
dziecko...Piekny,wzruszajacy wiersz.
Smutny..i wzruszający..gdyby nie słowa ; Udało się '
byby wprost bolesny...myślę że celowo tak go
zakończyłaś..
Potrafisz słowami obudzić duszę...uderzyć
wrażliwością..obudzić ją potężnym
szarpnięciem..właśnie za to jestem Ci wdzięczny.
Wiersz jest piękny.........
Jak nie płakać,gdy chodzi o niewinne dziecko.Chciałoby
się oddać życie za taką istotkę,która jest całym
światem dla matek.
łzy i miłość... niby dwie rożne sprawy ale jakie
bliskie ... brawo piękny wiersz...
przejmujący wiersz...
Wzruszył mnie tyle w nim ciepła...i miłsci...tak
właśnie bywa...wdzięcznośc..wiara...wiem bo jestem
pielęgniarką..i widze to na każdym
oddziale..pozdrawiam
Czule i z głębią odkryłaś płaczące serce matki
Smutny wiersz ale jak bardzo prawdziwy i ta wiara w
Boga piękna czytalam z łezką w oku .
Dziecko miało rację....
Bóg jego też wysłucha...
I słów Twoich orację...
Bo i dusza Boga na nie, nie umie być głucha
...wiara w Boga czyni cuda....dobry wiersz...
Nadzieja dziecka i łzy matki, jakież to przejmujące.
Piękne i wzruszające słowa,ujeły mnie głęboko za
serce.