Nie pozwól mi umrzeć
Dla mojego przyjaciela, połety...
Pisz do mnie... Mów do mnie... Milcz ze
mną...
Jak zegar słoneczny potrzebuje słońca...
Tak ja ciebie... Ale i ty mnie
potrzebujesz...
Łączy nas jedna dusza... Jedna epoka...
Nie znasz dnia ani godziny.. Gdy
odejdę...
Nawet jeśli nie będę chciała... Pan mnie
zabierze...
Nie odda nigdy... Nie pozwoli pójść na
plażę...
Nie pozwoli uratować zakochanych... Ani
domku...
Nie pozwoli uratować marzeń... Moich
marzeń...
I wtedy będziesz żałował... Że mi nie
powiedziałeś...
Że się nie powstrzymałeś... Że mi na to
pozwoliłeś...
Że pozwoliłeś mi odejść na tamten
świat...
Ty tu zostaniesz... A moja dusza błądzić
będzie...
Wśród morskich fal... Wśród promieni
słońca...
Wśród wspomnień o spacerach po plaży...
O piosence na dobranoc...
O miłości... w przyjaźni...
O szczęściu... Tym bardziej
nieszczęściu...
Odejdę w świat zapomnienia...
Choć ciałem tu będę... Duszę mą porwie
wiatr...
Żaden lek mnie nie uratuje...
Będę na ziemi... A jednak poza...
Wiesz...
Co to będzie...? Życie po śmierci...
Nie odchodź teraz, gdy jesteś tak blisko, jeden błąd nie czyni cię skazańcem, za dużo włożyłeś w to wysiłku... Pamiętaj o tym.. I o mnie... Gdy nadejdzie zagrorzenie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.