Nie puszczę z dymem
Ziemia paruje. Nocą przeszła
burza. Wezbrały ścieżki, drogi.
Piach zrysowany rwącym nurtem
za dnia wypieszcza bose nogi.
A w zagłębieniach - lustra wody -
do stóp rzucone dla ochłody.
Na bagnach koncert - brzęczą arie.
Ptactwo zerwało się do lotu.
Każdą komórkę ciała karmię
cudem natury. Bez powodu
zamykam szczelnie szczęście w dłoni -
jeśli się wymknie, nie dogonię.
Tatarak, mięta - rzekę stroją;
obłe kamienie - przysiąść. Chwile
topią codzienne niepokoje,
a ja pod słońce głowę schylam.
Badam palcami chłód; plusk gada
do mnie i ptactwa na biesiadach.
A nieopodal - starorzecze
gości łabędzie - rosną młode.
Podglądam z dala. Tu też szczęście
kołysze się na gładkiej wodzie,
czaruje kręgi, miga złotem.
Chowam pod żebra, by na potem
jak znalazł mieć, gdy jesień, zima...
Dym zamgli obraz, mknąc z komina.
Komentarze (62)
No nieprawdaż Ewa? :)
znam ją jest piękna:) serdeczności Eluś
Dokładnie, Mily - jestem, gdy czas na to pozwala :)
Urlop się skończył, codzienność uniemożliwia bycie w
szerszym zakresie :)
Buziole :)
Ślicznie to Ty wyglądasz na nowym awatarze Eluś!
Szkoda, że tak Cię mało na Beju...
Ale domyślam się, że masz ważne sprawy w realu i
jesteś tutaj, kiedy masz czas.
I ochotę ;)
Pozdrawiam :)
Okoń, bardzo dziękuję.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam!
Aniu, bardzo Ci dziękuję :) Miłego wieczoru :)
Przeczytałam z ogromną przyjemnością... też jestem
zwolenniczką takich zapasów na zimę.
Pozdrawiam Elu :)
Dziękuję Dziadku Norbercie. Również pozdrawiam :)
Bardzo fajny wiersz. Podziwiam. Miłego dnia.
Bardzo fajny wiersz. Podziwiam. Miłego dnia.
Dziękuję serdecznie, Loko :) Pozdrawiam
Cudowny obrazek natury, wymalowałaś
słowem.Pięknie.Pozdrawiam.
mieć*
Dziękuję Molica.:)
Przede mna nie należy mie obaw. Spokojnie, bo aż mi
głupio...