Nie pytaj
Brodząc z parasolką
w kałuży słów,
chronię się
przed jesienną aurą,
nie dotkną mnie
twoje słowa.
Nie pytaj,
dlaczego milczę.
Wiatr niesie
zasuszone liście,
w czerwonawym kolorze
wspomnień,
tuż pod nasze stopy.
Nie pytaj,
dlaczego nie chcę pamiętać.
Drzewa szumią,
nucąc po raz ostatni
magiczną melodię,
utkaną niegdyś
wspólnymi nićmi.
Nie pytaj,
dlaczego nie słyszę.
Pogoda drwi
z wczorajszego snu,
zmywając go z powiek
– echo tamtych dni
do mnie nie dotarło,
więc nie pytaj,
dlaczego nie kocham.
Komentarze (89)
Annna2- dziękuję i pozdrawiam :)
Przecież wszystko wygląda tak samo.
wszystkie pory roku są, kolejno po sobie.
Takie przewidywalne to wszystko.
Tylko nie ma jej.
Cudne.
beano- cieszę się, gdy ktoś wraca do mojego tekstu...
Dziękuję i pozdrawiam :)
z przyjemnością pzreczytałam raz jeszcze Sisy...
tsmat- niestety, nie zawsze jest różowo, miłość bywa
nieodwzajemniona czy niespełniona, wywołuje nie tylko
radość ale i łzy... Dziękuję za przeczytanie i
pozdrawiam :)
Świetna piosenka, miłość czasem bywa trudna i smuta,
niestety.
Pozdrawiam
;)
Sławomir.Sad, Maja- Marc - dziękuję za przeczytanie i
miły komentarz, pozdrawiam serdecznie :)
pięknie wyrażony smutek zabarwiony melancholią
pozdrawiam serdecznie :)
Świetne!
Katarzyna Marciniuk - dziękuję za przeczytanie,
komentarz i refleksję do wiersza, bardzo mi miło :)
pasjonatkamiłości - dziękuję, takie wiersze
rzeczywiście powstają ze smutku, rozczarowania...
Niestety, tak bywa.
Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego wieczoru :)
Bardzo życiowy i pięknie napisany wiersz o trudnych
relacjach, pozdrawiam autorkę smutnego wiersza i
przytulam, bo wiem z autopsji co wtedy czuła.
Obok smutku, tęsknota, bo kiedyś uczucie kwitło - ale
przemyślenia dowiodły, jak bardzo można skulić własne
potrzeby. Miłość pozostaje w poszumie drzew, i nawet
nie chce się jej pamiętać. Smutne, biegnie gdzieś
przeszłością tamten wiatr, który znalazł ciszę i tak
pozostaje jej wierny, że sam cichnie aby zapamiętać tą
chwilę....
Pozdrawiam serdecznie :) :) :)
Obok smutku, tęsknota, bo kiedyś uczucie kwitło - ale
przemyślenia dowiodły, jak bardzo można skulić własne
potrzeby. Miłość pozostaje w poszumie drzew, i nawet
nie chce się jej pamiętać. Smutne, biegnie gdzieś
przeszłością tamten wiatr, który znalazł ciszę i tak
pozostaje jej wierny, że sam cichnie aby zapamiętać tą
chwilę....
Pozdrawiam serdecznie :) :) :)
DoroteK- dziękuję za wgląd i komentarz. Pozdrawiam :)
rozumiem ten wiersz, niestety bardzo trafny...
niestety dla mnie, dla autorki stety :-)