Nie pytaj
Brodząc z parasolką
w kałuży słów,
chronię się
przed jesienną aurą,
nie dotkną mnie
twoje słowa.
Nie pytaj,
dlaczego milczę.
Wiatr niesie
zasuszone liście,
w czerwonawym kolorze
wspomnień,
tuż pod nasze stopy.
Nie pytaj,
dlaczego nie chcę pamiętać.
Drzewa szumią,
nucąc po raz ostatni
magiczną melodię,
utkaną niegdyś
wspólnymi nićmi.
Nie pytaj,
dlaczego nie słyszę.
Pogoda drwi
z wczorajszego snu,
zmywając go z powiek
– echo tamtych dni
do mnie nie dotarło,
więc nie pytaj,
dlaczego nie kocham.
Komentarze (89)
Są takie pytania, których nie powinno się zadawać.
Bardzo na tak.
Dziękuję pięknie kolejnym gościom za wgląd, lekturę i
komentarze, bardzo mi miło :)
Pozdrawiam i życzę przyjemnego wieczoru :))
Bardzo smutne, pozdrawiam ciepło.
Smutna rzeczywistość
kiedy zabrakło iskierki...
Pozdrawiam cieplutko:)
Trudno bez wspomnień pozostawić za sobą kawałek
życia.
Czasami pytać nie trzeba :(
Ciepłego wieczoru, Joanno :) B.G.
Bo serce mokre od łez i kropel wody...po co pyta,
Pozdrawiam ciepło, miłego dnia
Smutno u Ciebie. Takie życie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Klaudia@77, Mily, Onajeszcze - dziękuję za poczytanie
i komentarze, pozdrawiam :)
Gdzieś mam taki sam tytuł, ale wymowa strof różna od
Twojej.
Wcześniej, może później, pytania wracają, niektóre
tylko dłużej się błąkają. I moc może być różna.
Zerknęłam tez na Twój blog.
Ślę pozdrowienia.
Takie teraz czasy, że więcej jest związków rozpadłych
niż szczęśliwych...
Ładnie ubrane w smutki wersy.
Pozdrawiam
Nie pytam:))
I nie napiszę nic:) Tak mi się podoba:))
Damian Moszek, malvamo, Twoje oczy - dziękuję za wgląd
i słówko pod wierszem :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :))
Piękny smutek...
Pomimo smutku, pięknie napisany wiersz.
Pozdrawiam:)