Nie pytam się Ciebie, które Twe...

Kolegom działaczom.

Nie pytam się Ciebie, które Twe sztandary
Nie pytam , bo po co; jest mi obojętne.
Jest mi wszystko jedno, jakiej jesteś wiary,
Czyś bardziej czerwony, czy też bardziej święty ?

Dobrze, że w coś wierzysz, jeśli wierzysz szczerze.
Dobrze że Was więcej , żeście razem przyszli.
Dobrze, jeśliś lepszy, że ster w ręce bierzesz,
Kiedy wspólne dobro masz na swojej myśli.

Że swych racji bronisz – takie Twoje prawa.
Że ich bronić będziesz – w tym nadzieje Twoje
Nie istotne dla mnie: Kraków, Łódź, Warszawa ?
Gdzie w końcu zasiądziesz i na jakim tronie ?

Ale ważne dla mnie i w Polsce rodzonych
Czyś o kraju myślał, gdzieśmy się rodzili,
Kiedyś z trybun wołał ,ideą wiedziony,
Byśmy gwóźdź kolejny do krzyża przybili.

Czyś o Matce myślał, z której się rodziłeś ?
Co Cię wychowała... ; Czy żeś myślał wtedy,
Kiedy gwóźdź żelazny w krzyż na ślepo biłeś ?
Czyś Jej dobra pragnął, czy swych wrogów biedy ?

Gdyś brata wskazywał Twą ręką sędziego :
„To nie ja , on winien !... , Jego wieść na mękę !!!”
„Przez niego nieszczęścia !”, „Cała wina jego !”
Czyś o Matce myślał ,gdyś umywał ręce ?

Z jednej Matki obaj , z jednego istnienia
Jeden dom wasz wspólny , pola wspólna połać
Jedna boleść w sercu , jedne Jej cierpienia
Gdy brata, lub Ciebie, ktoś będzie krzyżować.

autor

Andrzej Trzebicki

Napisany: 2003-04-02 Dodano: 2008-03-26 12:59:18

Ten wiersz przeczytano 1013 razy

Oddanych głosów: 18

Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Polityka

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie