Nie rzucaj słów na wiatr...
Potykając się o dzień wczorajszy,
wpadłam z impetem w teraźniejszość.
Wspomnienia porozrzucane
na podłodze leżą i kwilą,
jak sieroty tęskniące
za matczynym dotykiem...
a wśród nich ty...
Zegar bez emocji cicho tyka,
odmierzając ziarnka czasu...
Wróciłam tylko po
moją własność kochanie…
Trzy sekundy prawdy i umierasz
pozbawiony serca...
... przecież mówiłeś, że należy do mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.