Nie stroniąc od ludzi
Wzrusza ramionami na "głupie" pytania,
nie ma zamiaru ciekawskim wyjaśniać,
dlaczego dokonała wyboru bycia samej,
niczego też nie musi światu udowadniać.
Sama doskonale wie, czego chce od życia,
wybacza sobie błędy, na których się
uczy,
docenia to, że nikt nie ględzi nad
uchem,
towarzystwo kotki w zupełności
wystarcza.
Darząc siebie miłością może mieć tę
pewność,
że kogo, jak kogo, ale siebie nie zdradzi,
kiedy ma ochotę ściera kurze, obiad
gotuje,
jedynie musi na parapecie podlać
kwiatki.
Nikt jej za rękę przez życie nie
prowadzi,
gdy zbłądzi, o drogę nikogo nie musi
pytać,
ażeby wrócić do siebie, sama ją
odnajduje.
Każdy kolejny poranek z uśmiechem wita.
"Silna osobowość nie musi oznaczać braku akceptacji"
Komentarze (117)
Ja jestem stary kawaler 28 lat ;) pozdrawiam
I tu się z Tobą Miroczko zgadzam w 100%, Nie myliłam
się, wiedząc, że jesteś madrą kobietą :)) Miłego
popołudnie życzę.
Wenko dzisiaj mówi się również, że są to kobiety
niezależne, piękne, mądre, zadbane, świetnie to
ujęłaś, pozdrawiam ciepło
Singielki to odważne, niezależne kobiety, tylko nie
wiadomo, czy z wyboru, czy z braku wyboru, niestety :)
Grażynko, zmiana nazewnictwa niczego nie zmienia,
stare panny były, są i będą, a to, że singielka
ładniej brzmi dla ucha to już inna sprawa /jak zwał,
tak zwał/, dla mnie jest to prawie to samo z tą
różnicą, że singielki po czterdziestce nie nazwiesz
starą singielką:) Pozdrawiam Cię serdecznie.
Cóż ludzie którzy przez całe życie są sami mają swoje
przyzwyczajenia,
dość trafnie je opisałaś,jak sądzę,choć starych panien
już nie ma teraz są singielki i to często z
wyboru,dlatego,że tak chcą bo im tak wygodniej.
Często też tak bywa,
gdy np jesteśmy wdowami i wcale już nie chcemy być na
stałe w nowym związku,mam taki przykład w rodzinie,ta
osoba na myśl o tym,iż miałaby prać,sprzątać i gotować
woli być sama,
a ja jej się specjalnie nie dziwię,ja też nie wiem czy
chciałabym być znów w stałym związku?....
Ogólnie rzecz biorąc dobry,życiowy wiersz.
Pozdrawiam Wandziu serdecznie:)
zielona Dano, może peelka ma psa lub kota i nie czuje
się samotna ;) Dziękuję gościom za odwiedziny i
ciekawe komentarze, szczególnie demony :) Życzę Wam
miłego popołudnia.
Tylko sama siebie nie wesprze, nie przytuli
dumy, ani smutku ze sobą nie podzieli
Ciekawy pomysł na wiersz. Podoba mi się :)
Bardzo trAfnie Wenuszko opisałaś przyzwyczajenia
singielek.Pozdrawiam serdecznie.
Wena, bardzo fajny wiersz. Podoba mi się podejście no
właśnie, teraz mówią singelka. Bycie w takim stanie ma
swoje dobre strony, o których tak lekko opowiedziałaś.
Może tylko czasami odezwie się jakaś mała tęsknota za
czymś więcej. Działa również w druga stronę (tęsknota
mężatek za życiem singelki) Jednym słowem bardzo dobry
wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Kolejny wiersz miło przeczytać.
+ Pozdrawiam serdecznie (:-)}