"Nie święci garnki lepią"

:)) A nie prof. Bańko? Miłego wieczoru Panie staż.

Trudno nie przyznać racji prof. Bańce, znacznie
trudniej przekonać się do Pani uzasadnienia, bo to
niezła wolta w interpretacji treści wiersza.

Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Cieszy mnie Panie yanzem tak pozytywna ocena:)
Panie staż: ponieważ według Mirosława Bańko przysłowie
to oznacza, że nie trzeba być wyjątkową osobą, aby coś
zrobić i może funkcjonować jako usprawiedliwienie
podjętych działań, można się doszukać związku tytułu z
treścią wiersza.
Miłej niedzieli wszystkim:)

Mam zastrzeżenia do trafności tytułu. Powiedzenie to
oznacza, że nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania,
co nie odnosi się do treści wiersza, stwierdzającego,
że w grupie(społeczności , nacji itd.) są jednostki
wartościowe, przeciętne oraz zdemoralizowane, czy
wręcz przestępcze.

Też tak uważam tylko ważne by tych złych było jak
najmniej a najlepiej by ich wcale nie było
Pozdrawiam serdecznie krzemanko :)

Wiersz świetnie oddający rzeczywistość. Muszę posłać
kumplowi, fanatykowi pewnej partii w której według
niego są "jeno święci", no bo chodzą do kościoła. Ja
też chodzę, żeby nie było niedomówień. Wiersz z klasą
napisany, śpiewny. Zastanawiałem się przez moment nad
celowością takiej wersyfikacji ale już wiem, że tak
miało być.

:)

To fakt, że raczej nie i to może być wyjaśnieniem
tegoż losowego przypadku;)
Miłego.

kalokieri: mędrcy raczej nie pchają się do polityki,
a przewaga negatywów w wierszu to przypadek losowy.
Miłego wieczoru:)

Tak to. Zastanawia mnie trzykrotna przewaga negatywów
nad jednym mędrcem...
Pozdrawiam:)

Dziękuję Ewo i Wam - dwaj Andrzeje,
że popieracie to spojrzenie.
Miłego wieczoru:)

Podobnie jak w każdej klasie znajdzie się jakiś
grubas.
Pozdro Krzemanko.

świetna refleksja i celna, też koncyliacyjna+:)
pozdrawiam Anka

Myślę tak samo, tylko nie umiem tak samo tego wyrazić.
Pozdrawiam

Dziękuję Grażyno za poparcie myśli. Miłego wieczoru:)