A nie tak ciągle tylko lać...
Ile to będzie deszczem padać,
Przecież to nawet nie wypada.
Takie kałuże ludziom lać,
Psia jego – wybacz – jego mać.
A wystarczyło tylko dzionek,
Deszczem popadać w jedną stronę.
A nie tak ciągle tylko lać,
Psia jego – wybacz – jego mać.
Chmurami niebo się zaniosło,
Opadów tempo także wzrosło.
Mówili, że ma skromnie lać,
Psia jego – wybacz- jego mać.
Ci od pogody coś mataczą,
Na mapach dziwne znaki znaczą.
Na więcej chyba nie jest stać,
Psia jego – wybacz – jego mać.
Psa wyprowadzić już nie mogę,
Bo mi przed domem zmyło drogę.
I jak tu mocz masz swój gdzieś dać,
Człowieka – wybacz – jego mać….
Komentarze (7)
Był czas, że padało, ale z perspektywy czasu wiadomo,
że ogólnie było za ciepło i za sucho.
Ciepło lubię, ale przyroda cierpi.
I wbrew wyrokom nieba,
olewać wszystko trzeba,
bo myślę sobie skrycie:
takie jest życie, po prostu życie!
Sorry, zabrakło "c" - "wciąż"...
Na zachodzie deszczu wiąż brakowało
a tak nam na grzyby wybrać się chciało...
"Psia jego - wybacz - jego mać "...
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
heh, zabawne:-)
Bardzo fajny, czyta się z usmichem, kazujesię ,ze
dobre pioro nawet w dramatycznym wieszu - potrafi
wywołać uśmich wlaśnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
fajny wiersz na niepogodę. no, mogłoby już przestać.