i nie wódź nas...
Boga nie ma
bo wyszedł
do sklepu
Chciał coś kupić
a nie wiedział co
Więc wyszedł poszukać
co znajdzie
Boga nie ma, bo wyszedł
do sklepu
Tam coś kupi, powłócząc nogami
patrząc omiecie cię wzrokiem
Jeszce jedna
duszyczka nie w niebie..
Boga nie ma ,bo na zakupach
zatracił się całkiem
nic nie zgubił a szuka
wciąż czegoś
Ciągle drepcze w labiryncie pomieszczeń
grze świateł bez gwiazd z nieba
w tańcu z gwiazdami.
...
Różnokolorowych postaci blask
Boga nie ma.
Więc?
Gdzie swe grzechy rozgrzeszać
?
Kto wybawi od błędów z pokus
gdy
On tam
sam pokuszony dobrem wszelakim
prosto z Chin?
Boże, wybacz mi kiedy się skarżę,
nie widząc żeś sam się zagubił
w korytarzach
jarzeniówek i słów płynących
jak rzeka przelewających się ludzi
Noc zakupów.
Dzień zakupów.
Noc.
Boga nie ma bo wyszedł
coś kupić.
Komentarze (12)
Staliśmy się Bogami przez duże "B".
Dni i noce spędzamy na zaspakajaniu naszych oczu i
żołądków - wymyślamy swoje święta i rocznice. Tylko o
prawdziwym Bogu zapominamy - nie wiemy kto to taki.
Oceniając innych ludzi, oceniamy Jego. To nasza siła i
bezsilność.
Pozdrawiam - niezły wiersz:)
Najwarzniejsze, jest ciekawie
Ma Kase to kupuje
co w tym zlego?
leskie, nie rozumiem*
Przekornie i oryginalnie.Pozdrawiam:)
Właśnie jest tam gdzie poszedł coś kupić, albo
zobaczyć jaki piszesz wiersz.
bardzo dobry wiersz.
Nie rozumię. Pozdrawiam.
Jeszcze* z przekorą ;)
Bóg nie musi szukać, to my Go nie możemy czasem
odnaleźć. Pozdrawiam :)
Bardzo oryginalnie i przekornie powiedziałbym
napisane...
Pozdrawiam.
Miłego wieczoru życzę:)
Hmm ciekawe spojrzenie...
i nie wódź nas na pokuszenie ..pozdrawiam:)dziękuję za
wizytę u mnie