Nie wszystko czas pochłonie...
Pojutrze - pierwsza rocznica...
Dzień dobry proszę pana
pana mama dzisiaj rano…
wracają słowa rezydenta
z białego oddziału angiologii
nigdy nie zapomnę tamtego rana
inne słowa ulecą a te zostaną
i na zawsze już je zapamiętam
na początek zupełnie nowej drogi
twojej Mateńko moja umiłowana
tyle miało serce prawdziwej miłości
ogrom dobroci i przebaczenia
mimo że ciało bolało niemiłosiernie
tak chciało bardzo jeszcze trochę żyć
dziś jak ptak co gniazdo sobie mości
w krainie wiecznego zbawienia
gdzie nieznane są ciemne ciernie
byś dla mnie chociaż obłokiem mogła być
anioł miejsce tobie już tam szykuje
na twoim szlaku gwiazdy i komety
i blada gęba księżyca zadumana
tu zostaną pośpiesznie pisane wersety
dla ciebie Matulu moja jedyna ukochana
przez okno zagląda jeszcze senne słońce
rozprasza mgłę i się uśmiecha
czuję jak twarz moją ogrzewa
chociaż to nie wiosna i ptak nie
zaśpiewa
a ja wspomnę ciepło uczuciem gorejące
prawdziwe bo to troska i pociecha
dla niego pióro dziś strofy porymuje
jesteś przy mnie całą duszą to teraz
czuję
wraz ze złotym sercem Mamo moja kochana
Komentarze (19)
Ale ty Sławku mogłeś się z mamą pożegnać a ja nie - bo
z powodu obostrzeń antycovidowych w szpitalu był
bezwzględny zakaz odwiedzin... Jedyne moje
,,szczęście'' polega na tym ,że mama żyła ponad 86
lat...
Ja straciłem matkę dość szybko. Miałem dwadzieścia
trzy lata. Moi bracia po kilkanaście. Może dlatego jej
obraz w mojej pamięci jest dość rozmyty i miłe
wspomnienia mieszają się z trzema latami umierania.
Pamiętam że jaj śmierć była pewnego rodzaju
wybawieniem. Nadziei przecież nikt już nie miał a i
męczarnie się skończyły. Może dlatego łatwiej niż
Tobie było mi się z tym pogodzić. Pozdrawiam z plusem.
Ten utwór rozdziera serce.
Niezwykle wzruszający.
Z uznaniem pozdrawiam
Rozumiem ciebie Michale
nie musisz mnie pocieszać
Znam ten ból. Też jeszcze świeży.
Moja odeszła w marcu 2019, a ja spóźniłem się z
przylotem do kraju o dwa tygodnie. :(
Wzruszyłeś wersami.
Pozdrawiam serdecznie
Nie umiem Cię pocieszyć, bo sam jeszcze nie oswoiłem
się ze śmiercią mojej mamy.
Witam,
nieustannie myśl będzie wracać, że straciłeś coś
niedoprzecenienia...
Wyrazy współczucia.
Pozdrawiam /+/.
Ujmujący,wzruszający bardzo, mocno trąca czułe struny,
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
wzruszający wiersz dla mamy,
pozdrawiam Maćku.
Wzruszające wersy...
Pogodnego popołudnia:)
Pamięć matki zostanie w nas do końca życia. Oddałeś
tym wierszem wspaniały hołd.
Serdeczności Macieju :):)
Pięknie dla mamy...wzruszyłeś tęsknota za
rodzicielką.Pozdrawiam ciepło.
"Nigdy nie umierają Ci, którzy są kochani" Nadal żyją
w sercach, tych, którzy będą mile wspominać wspólnie
przeżyte chwile do czasu przebycia ostatniej przebytej
drogi do miejsca pochówku zmarłej osoby.
Niech Twoja ukochana mama spokojnie odpoczywa w
pokoju.
Ps. Mój mąż zmarł trzy lata temu a ja mam wrażenie,
jakby to było wczoraj :(
Ciepło pozdrawiam, Maćku.
też mam moim trzem "Mamom wiele do zawdzięczenia
[ podobno każdy/każda ma trzy
Rodzona
Ojczyzna
Kościół ]
Wyrazy współczucia, a hołd piękny. Pozdrawiam