Nie wymieniając nawet...
Zamknięty niczym ptak
w klatce czterech ścian
słów już nie używam,
zaprzestałem,
gdzie je kierować
jak nikt nie słucha,
zapomniałem,
w samotności nie chcianej
aż do błazeństwa
w samotności beznadziejnej
tak bez końca cisza,
szaleństwa
nie żal mi niczego
ot prawdy czyste
dni przeminęły
czas
czarne myśli,
nieczyste
powiedziałem to z lękiem
nie wymieniając nawet
nieprzyjaciela.
autor


Marpouk


Dodano: 2010-01-07 20:21:46
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Tak jak byś nie wiedział/a czy stosować znaki
interpunkcyjne czy też nie...małe niezdecydowanie, w
kilku miejscach brakuje mi przecinków.
Tematyka przyjaźń? troszkę chyba nie....aaa...może
czepiam się tego czego nie trzeba.
Całość jednak czyta się dobrze.