nie wypada niech się wypada
wybieramy się w podróż
na drugą stronę ulicy
dziś nie przyjechał tramwaj 23
zbyt mokra i pusta jest ta niedziela
rozdano tylko parasole
w kolorach mocnego drinka
bez promieni cytrusowego słońca
każdy polał sobie z sumieniem ust
koty owinięte w swoje mruczanki
zagubiły własne ścieżki
cztery łapki śpią w zaciszu dnia
nie rzucajcie w niebo kamieniami
niebo jest odporne na agresję
Warszawa
Komentarze (19)
Zawsze coś wypada
Odbijają się od nieba...(:
Zabraniasz kamieniami
i słusznie
rzucam zachwytem
Miłego dnia
Bardzo dobry apel w puencie.
dobre refleksje przy ostatniej barowej aurze
Podoba się wiersz:)
Takie lubię.
Świetny.
fragment o kotach i kamieniach w obojętne niebo to dla
mnie absolutne perełki :-)
świetny tytuł :) niech się wypada - barowa pogoda i
barowe klimaty, do tego super puenta - i mamy bardzo
dobry wiersz.
udany wiersz!!do szuflady :)))Pozdrawiam:))dziękuję za
komentarz u mnie
urzeczona jestem! :-)
świetnie! (jak przeważnie ;-))
udany wiersz pozdrawiam
Mnie także podobają się te refleksje, przy barowej
pogodzie. Miłego wieczoru.
świetny wiersz:)