W niebieskich poduszkach
Otwórz mi niebo gradem deszczu,
różowy brzask błękitnie rozpal.
Wzłoć się w poranek. Wznieć już, wznieć
już
pożary zórz. Jak gwiazda płocha
płyń we mnie, nieś mnie krwią rozświtu,
mruczącą ciepłosnem rozcałuj,
aż się rozpłynę w sześć błękitów.
Podniebnym transem. A Ty czaruj.
Najsłodsze łzy zacałuj we mnie,
gdy świt nam niebo pcha do okien.
Jedno za drugim. Nim noc drzemie
spełnijmy brzask. Niebieskooki.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-02-04 15:31:03
Ten wiersz przeczytano 2752 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Dziękuję Marto :)
Skłaniasz czytającego do sprawdzenia swojej dykcji+:)
Fajne kombinacje słowne i oczywiście umiejętność
operowania językiem:)
Dobrego dnia Stello
Dziekuje kolejnym gosciom za odwiedzinki :)
Ślicznie, tak Stellowo-Ewowo :) Pozdrawiam :)
Zachwycony jestem wierszem;)
ooo... miłość pita kunsztownym kielichem Twoich słów
smakuje piękniej :-)
Dobry erotyk i bardzo fajne metafory...wyniebieściłaś
jednym słowem...miłego...
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom :)
Serdecznie dziękuję kolejnym gościom :)
Po prostu cudowny aż moje oczy wyskoczyły z orbity...
Miłego dnia:)
Piękny erotyk
Pozdrawiam
Ewo Twoje wiersze mogę czytać bez końca. Poezja!
Pozdrawiam serdecznie :)
Metafory są niezwykłe.
Pozdrawiam serdecznie :)
Warte przeczytania.
--zauroczona, znikam w marzenia senne ....