Niebieskooki
Pawełku...
Twoje oczy jak ocean
Głębokie, spokojne...
Poruszyły nie na żarty
Moje zmysły czujne
Przez te oczy Twoją duszę
Czytam jak otwartą kartę
Sercem które się wyrywa
Choć na pół rozdarte
Teraz wiem, że to one
Tak podstępnie i bezkarnie
Ni to jawnie ni ukradkiem
Czar rzuciły na mnie
Pragnę znowu się zatopić
W tej niebieskiej toni
I zapomnieć choć na chwilę
O tym świecie co nas goni
Proszę, zabierz mnie w tę podróż
Po niebieskim oceanie
Jeszcze raz bądź na zawsze
Razem nic nam się nie stanie
;)
Komentarze (32)
Pewnie są odbiciem duszy,
skoro wgląd w nie tak poruszył!
Pozdrawiam!
Podoba mi się bardzo :)
Jakaś taka pozytywna tęsknota.