Niech brak mnie będzie
prosiłeś…
by zrozumieć twoje milczenie
słuchałam więc w skupieniu
złej ciszy w ciele
szczędziłam słów pustych
bez pokrycia…
została mi grobowa cisza
i to już za życia
prosiłeś…
by być twoim wsparciem
...
byłam na każdym starcie
raniłeś tak dotkliwie
winiłeś za swoje błędy
teraz pytam ciebie
dokąd mam iść
którędy…?
prośbę składam u stóp
wszystko co serce ci każe
beze mnie..
…ale rób
Komentarze (18)
Wszystko do czasu sie robi, w ktoryms momencie trzeba
spasowac...
Wszystko ma swoje granice pozdrawiam
W końcu i cierpliwość ma swoją granicę - tu bardzo
grzecznie okazaną...
Ciepłego wieczoru życzę i dziękuję:)