niechciane
niechciane
wycięte z podręcznika
do biologii
z perspektywą przekraczającą
jedynie długość pępowiny
karmione łzami
i marzeniami o jego
braku
niechciane
tysiące słodkich ubranek
i usmiech politowania
ciągły płacz przeraża
niechciane
mała tabletka nie podziałała
głupi "balonik"
bezsensownie pękł
niechciane
z chorobą sierocą
utopione w wodach płodowych
-nie umie pływać
niechciane
obdarte ze wspomnień nigdy
nie powstałych
karmione dymem
papierosowym
niechciane
wycięte z gazet leżących
na śmietniku
niech płacze i tak go
nie słychać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.