nie/do odzyskania
teraz śniadanie pod obłokiem za wcześnie
uprzedzała
kiedy podnosił słuchawkę
znając już taryfę
budził się w amoku
z nadzieją że usłyszy
dotykiem szeptem
napoi
szybując po smakach
kusiła oddechem -każdym
gubił się w rozkoszy
choć chwilę
cienie wspólnych dróg osobno
szukających tych samych części
potłuczonego szkła
ułamki głębiej
to nic
autor
Beti
Dodano: 2007-06-19 12:24:44
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
męczy się dziewczyna, szuka rozwiazania, smutna, gdy
sama siada do śniadania.
.. ale nadal dzwoni do niego.. czyż tym samym nie daje
mu nadziei..?? Chyba, że jest taka wyrafinowana...
Ładne to jest!