niedokończony wieczór
szłam do ciebie z zamkniętymi oczami
tak jakbym znała drogę
a przecież czas
dopiero szkicował ją pośpiesznie
wypełnialiśmy kontury słowami
i śmiechem
niepozornie, bezwiednie
znaleźliśmy się na pierwszym planie
obrazu
potem wymknęliśmy się malarzowi
spod kontroli
nie przewidział potężnej eksplozji
kiedy nasze usta się zetknęły
kiedy nasze ciała nie mogły
oderwać się od siebie
na chwilę zapomnieliśmy
że pierwszą miłość mamy już dawno
za sobą
teraz ciąg dalszy to czysta
abstrakcja
ponieważ czas umieścił nasz obraz
w dziale miłości
niespełnionej

Maria M.


Komentarze (12)
O Miłości można pisać nieskończenie :)
Dziękuję wszystkim za komentarze. Mam pytanie do IGUS:
w którym miejscu w wierszu "nazywam rzecz po
imieniu"? Wg mnie wiersz jest bardzo niedosłowny i
tylko puenta jest wyrazista. "Tęsknotę" i "ból"
wyczytałaś między wersami, bo nie ma o nich mowy w
tekście. Dla niektórych czytelników wydźwięk wiersza
jest smutny i "boli", ja bardziej interpretuję go
jak suzimaja - czyli,że miłość niespełniona jest
najbardziej romantyczna ze wszystkich (idealizujemy
partnera, nie zdążył nam zbrzydnąć). Zgadzam się też z
krzemanką - o miłości niespełnionej jest chyba
najwięcej wierszy. Pozdrawiam wszystkich, życzę weny i
wysokich lotów pióra!
A ja lubie w poezji gdy ktos nie nazywa rzeczy po
imieniu gdy tesknote czy pragnienie mozna wyrazic bez
uzywania slow"tesknie" czy "pragne" ..pewnie
dlatego ciezko bylo mi poczuc klimat niespelnionej
milosci czy poczuc ten bol.
Bardzo ładny wiersz o miłości
niespełnionej,pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wiersz i świetnie ujęty temat pierwszej
miłości, śliczna końcówka. Pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz... Pięknie opowiedziana
historia, szkoda że takie smutne zakończenie... Jednak
myślę, że na miłość nigdy nie jest za późno!
ech, jakże zabolało... :( znajome, lepiej ująć tego
nie mozna...
w dziale miłości niespełnionej
tak bywa a obraz tez bywa bez ram
pozdrawiam:)
"potem wymknęliśmy się malarzowi
spod kontroli" świetnie i obrazowo, bardzo mi się
podoba :-) końcówka doskonała :-)
Wchodzi się na tę wspólną drogę z nadzieją, a z czasem
przychodzi iść obok siebie, albo trzeba wybrać własną.
Bardzo ładny wiesz.
Pozdrawiam.
Bardzo ładny obraz z "działu miłości niespełnionej",
najchętniej (jak sądzę) odwiedzanego przez poetów.
Pozdrawiam.
"w dziale miłości
niespełnionej" To troche smutno....ale wszystko przed
nami:)Podoba mi sie Twoj wiersz.Pozdrawiam:)