Z niedomu niedziecka
Żył pod malowanym sufitem dzieciństwa
Sufit okazał się za cienki
Jak niebo
I jak niebo nieprzydatny
Widział Ich w pustej ramie obrazu
Do suchej studni wrzucał marzenia
Aby umierały tam z pragnienia
Jak on
autor
luka22
Dodano: 2011-10-31 23:27:41
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
przejmujący wiersz,pozdrawiam :-)
Poruszający wiersz.
W krótkiej formie wiele treści.
Zmieniłabym tytuł. I wiersz stałby się bardziej
wieloznaczny.
Pozdrawiam.
Wstrzasajacy wiersz.Fikcja to czy to prawda?
Pozdrawiam serdecznie+++
przypomniała mi się piosenka
wene-we
wene-so
wene-ła
wene-pio
wene-sen
wene-ka - tu jej nie ma - wiem tu jest dramat dzieci
z domów dziecka - dobra miniatura - pozdrawiam.