Niedospanie
Nachalnych marzeń setka,
tacy przebiegli dranie
i piękna w nich poetka,
cóż, przyszło niedospanie.
Tam gwiazdy grają w berka
i księżyc z wielkiej łodzi
przez okno krzywo zerka,
a sen wciąż nie przychodzi.
Jaśminu woń nawija
me zmysły znów na szpule,
gdyż sen jak wstrętna żmija
nie pragnie przyjść w ogóle.
Kołderka już skopana,
wtem komar koło ucha
symfonię gra Schumanna,
lecz sen siadł i ją słucha.
Rozbłysło gdzieś w oddali,
polało wody strugą
i w szyby grochem wali,
więc sen wyszedł, na długo.
Powrócił bladym świtem
chociaż nim trzęsły dreszcze
i oko miał podbite,
to dotąd chrapie jeszcze.
Komentarze (17)
:)
Pozdrawiam serdecznie.
...a na mnie deszcz, a nawet burza działają
usypiająco.
Płynie i na odprężenie super tekst.
Dziękuję za uśmiech... śliczności!
Słodkich snów:)
Wspaniały wiersz i cudne metafory.
Pozdrawiam serdecznie Sławku :)
Hm,skąd ja to znam...pozdrawiam ciepło GP.
Liryczna bezsenność . Podoba mi się Twój styl pisania
. Pozdrawiam ;-)
..hihi.. fantastycznie !
/Kołderka już skopana,
wtem komar koło ucha
symfonię gra Schumanna,
lecz sen siadł i ją słucha/ wczorajszej nocy słuchał i
oczy miał jak pięć złotych.. Pozdrawiam ciepło Panie
Poeto :)
Ciepły wiersz podany w porcji dobrego humoru:)
Pozdrawiam
Marek
A mnie się podoba i to bardzo takie urocze
niedospanie, pozdrawiam serdecznie :)
nie dziwi;)
z podobaniem i uśmiechem
pozdrawiam Sławku
o ...romantyczna satyra
z uśmiechem.
W upalne noce trudno jest zasnąć, też miałam problem,
a teraz siedzę w pracy i ziewam...
Pozdrawiam Sławku :)
Z podobaniem. Tak, sen odnaleźć w taki upał to
koszmar. Pozdrawiam :)