Niedziela...
Tydzień pracy bardzo ciężki
pragnę jednak ulżyć sobie,
liczę kasę – i rozkładam,
wiem co z resztą teraz zrobię.
Wiem nie powiem, tajemnica
w kupki różne więc ułożę...
te najwyższe do kieszeni
i te drugie na nie włożę .
I dla księdza w tą niedzielę
bo ludziska się tu wstydzą,
coś ze sakwy swojej wyjmę...
niechaj wierni też to widzą.
Choć w niedzielę nie pracuje,
boków swoich nie obijam,
więc pomyślcie co sam czuję,
gdyż zabawki swoje zwijam.
Nie ma mowy już o seksie,
jestem tylko troszkę głodny,
cały tydzień przy tym tekście...
ponoć jestem, jeszcze płodny.
Poduszeczka pozostanie...
niech na stronie odpoczywa,
a jak zechcę gdzieś wyskoczyć,
to pod głowę się mi przyda.
Serdeczne dzięki tulipanku, jakoś uszło
mej uwagi...pozdrawiam
Komentarze (43)
ponoć jestem, jeszcze płodny.
Gratuluję...
Bożenko:)
Jasiek pod pupą udusi się:))))))
Tydzień mija a ja niczyja:)))
Pozdrawiam cię Henio szczególnie serdecznie, oby ci
uśmiech nie schodził z twarzy.
No i niedziela tydzień zamknęła, a w poniedziałek, od
nowa do dzieła! Pozdrawiam!
Od dzisiaj masz ksywkę "Poduszeczka" :)))) hihihiiii..
Świetne podsumowanie "tygodniowego cyklu"!
pozdrawiam:)
W każdy dzień było miło, ale niedziela - SUPER!
Pozdrawiam
Podsumowałeś rzeczowo i moim zdaniem niezwykle
sympatycznie. Zdrowia i kondycji na co dzień życzę.
Trzymaj się.
Jurek
Można zacząć od poniedziałku ale może już z
kołderką...? Pozdrawiam radośnie :))
Zbieraj Heniu grosz do grosza
na resztę przyjdzie hossa.:)
Henio przyjemna ta Twoja niedziela.Pozdrawiam
cieplutko:>)
przyda sie, przyda (poduszeczka)
pozdrawiam:)
Bardzo przyjemne. Pozdrawiam niedzielnie
Jak zwykle, z poczuciem humoru przedstawiłeś fragment
życia :)
Witaj Heniu:)
nie ma osobno
poduszeczka zawsze czemuś słuzy czy to pod głowe czy
pod pupeczkę
miłej niedzieli:)