niedziela z limerykiem
* * *
będąc w wannie szef kuchni z Pułtuska
objętość zwiększył nagle gdy się pluskał
myjąca go kucharka spytała
bo nie wiedziała
czemu w marchew zamienia się kluska
* * *
dziwna sprawa zdarzyła się w Gdyni
gdzie morderca zabitego wtrynił
lecz nie poszedł siedzieć
bo musicie wiedzieć
że zjedzony to był kawał świni
autor


huncwot


Dodano: 2012-11-25 08:30:28
Ten wiersz przeczytano 895 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Świetne są, uwielbiam limeryki. Tylko w tym pierwszym
nie jest zachowana, bardzo ścisła budowa limeryków.
Warto poprawić, bo jest naprawdę fantastyczny w
treści. Świetny pomysł. Pozdrawiam Cię z uśmiechem. :)
:-) fajne, na granicy...
fajne - lubię limeryki:)
pozdrawiam.
niezłe :)
Drugi zdecydowanie lepszy limeryk :)
W drugim znalazłam cztery dna; chociaż oparty na
podwójnym( dosłownym i potocznym) rozumieniu
słowa"świnia", to jeszcze z wegetarianizmem w tle
i celem uświęcającym środki( jak w "Zrodni i
karze"), i chociażby dlatego jest
świetny:))))))))))))
Podoba mi się ten drugi limeryk:)))
Zabawne limeryki:)
Pozdrawiam
Limeryki z serii gastronomicznej, rozbawiły mnie.
Drugi msz dobry zarówno w treści jak i formie.
Pierwszy warto dopracować, ale wiadomo że to jedynie
czytelnicza uwaga. Miłej niedzieli.