Nieistnienie
Czasami...
słowa pęcznieją
w ustach,
a myśli wysychają
zanim urosną
Wtedy
zieleń
jest szarością
słońce
jak kamień
ptaki
krzyczą abstrakcją
przyroda
obojętnością
I nie muszę
zamykać oczu
by nie widzieć
Jutra
Ten oddech
nie dla mnie
I ja
dla nikogo
Czasami
jest dziś...
autor


issa


Dodano: 2009-04-05 18:25:39
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Nie wiem czemu, ale zrobiło mi się nagle smutno...
Mimo wszystko uśmiecham się do Ciebie... odnajdź
zieleń zieleni, ciepło słońca, niech Cię ogrzeje
oddech, który będzie tylko dla Ciebie. Trzymam
kciuki...
Słońce jak kamień.. wiem coś o tym..
pięknie, Isso. Bardzo prawdziwie.
Zgrabnie, ciekawie i oryginalnie.
Sens wiersza także jasny i pełny. podoba mi sie
w tych słowach znalazłam coś, co również mam w
sercu,,, plusik :)