Nieistnienie
W mdłym świetle latarń
zaokiennych strażniczek
list opadł na stół,
a łuski z oczu w nicość.
Łzy rozmywały słowa.
Świt dotknął powiek,
gdy z papierowej kuli
wywróżyłam kres
i zapomnienie przysiąg
unieważnionych przez czas.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2021-11-19 17:22:32
Ten wiersz przeczytano 1687 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Smutne przemijanie i zaduma.
Pozdrawiam serdecznie
Poruszające, a słowa "zawsze" i "nigdy" powinny zostać
zastąpione przez "do końca roku". Pozdrawiam.
Wymowne i bardzo smutne wersy, pozdrawiam ciepło.
Piękny wiersz pełen smutku.
Łzy, nieprzespana noc, zapomniane przysięgi wywołują
wzruszenie.
Pozostawiam głos i cieplutko pozdrawiam
Smutny życiowy wiersz.
Pozdrawiam
Coś dla mnie trzeci wers jakby (?)
= opadł czy spadł? Bo opadł to z drzewa liść, a list?
czyżby fruwał i przez okno lekko zboczył opadł?
Poza tym doza refleksji siedzi w treści.
Nieistnienie... bardzo precyzyjne określenie smutku.
Będzie dobrze Anno.
Pozdrawiam ciepło. :)
Wzruszający smuteczek...
Pozdrawiam ciepło Turkusowa Aniu :)
Piękny życiowy wiersz. Boli. Pozdrawiam serdecznie :)
Świetnie oddany nastrój przygnębienia.
Piękny, chociaż smutny w swoim wyrazie, wiersz ale u
Ciebie to norma.
Pozdrawiam :)
Smutna rzeczywistość. Przywołuje we mnie wspomnienia z
dawno minionych młodzieńczych lat.
Pozdrawiam
Marek
Smutne wersy. Pozdrawiam :)
Bardzo smutny, ale przepiękny wiersz, trąca strunę...,
pozdrawiam serdecznie:)
Limit smutku już wyczerpałaś. Teraz los przyniesie
szczęśliwe chwile. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem.
Pomyślności:)
smutne- czas nie powinien zmieniać, ani unieważniać
przysiąg.