Nienawidź mnie dalej...
Znienawidziłeś mnie za kłamstwo...
Gdybys tylko o tym wiedział,
Byłam twym przyjacielem, gdy świat cały się
od Ciebie odwrócił,
Byłam twoim nauczycielem, gdy chciałeś
słuchać ciszy,
Byłam twoim ratownikiem, gdy tonąłeś w
morzu łez,
Byłam dla ciebie wszystkim - tak kiedyś
mówiłeś,
Gdy teraz na mnie patrzysz,
Jestem dla Ciebie nikim,
lecz nie wiesz jeszcze, że o to mi
chodziło...
Miałeś mnie wziąść za rękę, a gdybym
kłamała miałam zostać sama,
Jestem więc sama, lecz z własnej woli
Obwiniaj mnie,
Wyzywaj mnie,
Mścij się,
Błagam, znienawidź mnie tak bardzo jak
tylko potrafisz,
Jestem Twoim wrogiem, pamiętaj...
Synonimem unicestwienia wolności i
buntu,
Dla Ciebie jestem oazą zakłamania
Porzuconym życiem...
Przywróć mnie wieczności,
oddaj utracone skrzydła,
zabij mnie, błagam cię
a ja i tak kochać Cię nie przestanę.
Po mojej śmierci, gdy spłynie jego łza
powiedzcie mu, że zabił mnie by ratować
własne życie...bo ja tego chciałam , tak
bardzo go kochałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.