Nienawidzę ciemnych ulic nocą
Nienawidzę ciemnych ulic nocą
Boje się tamtędy iść
Zawsze oczy mi się mocno pocą
Krzyczę kiedy spada liść
Czuję się wtedy samotna
Jakby ktoś wysysał ze mnie szczęście
Robię się strasznie markotna
Gdy po obu stronach krzaków coraz
gęściej
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.