NIENIJAKOŚCI
dla Pana Boga
jestem dziś jak szary motyl
nienijaki a nieistotny
brakuje mi delikatnych dźwięków
siedzę w kącie
przytłacza mnie nienijaka
wewnątrztranscendentna cisza
jakiż towe mnie siedzi mrok
jaka ciemność
że nawet złotą kroplą na sercu
której dały istnienie słowa
nie potrafię odgonić trapień
nie umiem nic powiedzieć
lecz wciąż pamiętam o tym
nadejdzie kres
a za żelaznymi drzwiami
nauczę się mówić
w podziękowaniu za powołanie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.