nieobecny
nienawidzę twojego imienia
wypowiadać w samotności
kiedy w sukurs nie przyjdzie
nawet leniwe - słucham?
i twoich spodni - nie do końca -
nie wąskich - do pół łydki
(też nie lubię)
szczególnie gdy ich tu nie ma
nie mogę znieść myśli
że twoja obecność kończy się
w mojej głowie
a wczorajszy kubek
stoi tu już drugi miesiąc
Komentarze (4)
Bardzo udany wiersz i taki wwiercający się w
teraźniejszość i jakby obecne słowa pośród nas
tworzyły nową rzeczywistość tęsknoty.....
Asiu, czas go umyć i sięgnąć po czysty kubek.
pozdrawiam ciepło :)
ktoś opuścił kogoś. jak prosto i sugestywnie napisane.
wymowny skrót logiczny "wczorajszy kubek stoi tu już
drugi miesiąc" prawie nie pozostawia nadziei, ale ona
zawsze gdzieś się tli... wielki+
...Trzymaj się :)