Nieoczekiwany
Przyszedłeś nieoczekiwany,
wbrew rozsądkowi.
Uśmiechem mnie zyskałeś.
Obawiałam się Twojego wzroku,
słów Twoich, myśli o Tobie.
A Ty, wbrew rozsądkowi,
trwałeś przy mnie.
Odszedłeś nieoczekiwanie.
Szukałam Twojego wzroku,
słów Twoich.
Myśli o Tobie
powoli odrzucałam.
A Ty, niewzruszony,
milczałeś...
I pytam tylko:
dlaczego nieproszony
tak potwornie
zmąciłeś mój spokój?
Komentarze (7)
Bardzo ciekawe, z miłością pozdrawiam serdecznie )
A bo oni już tak mają... :)
Pozdrawiam :)
Ptytanie bez odpowiedzi:)piekny wiersz:)pozdrawiam
serdecznie:)
"Mężczyźni zakochują się patrząc na kobiety,
kobiety - kiedy słuchają mężczyzn."
- Zsa Zsa Gabor.
Pozdrawiam Schaufrau.
bark odzewu, wzajemności nie budzi uczucia
piękne :)
piękne :)