niepamięć
"Ten śpiew żałobny czuwa za ścianą mych wierszy. Ten śpiew dławi jak knebel, zadaje mi kłam." Alejandra Pizarnik "Wizje i milczenie"
modlić się modlitwą wątłą i nieważką
nie składając dłoni
tłumem placów i pustych zakamarków
na granitowych schodach
o wytartych stopniach
opuszczonym wzrokiem
nazywać od nowa
każdą rzecz napotkaną w drodze
słowem zaciśniętych warg
językiem ukrytym w ciepłym
gnieździe mowy wapiennych korytarzach
obrazów
w ogrodzie naszym który stał się
nagle obcy
wyrosła tarnina i drapieżne trawy
aż młody księżyc swoim ostrzem
wydrąży w nas szczeliny
jak żarłoczna larwa
otworzy głuche stalowe bębenki
naszej samotności
i poniesie w spiralnym tańcu
na krawędź świata
Komentarze (4)
piękny wiersz...nazywać od nowa
każdą rzecz napotkaną w drodze
słowem zaciśniętych warg...czyżby zwątpienie w własne
wiersze? a ten ogród nagle obcy to porzucona młodość?
a młody księżyc to nadzieja? Twoje wiersze są głębokie
jak studnie, mają wiele twarzy, czytam je chętnie od
dawna i naprawdę jestem nimi oczarowana, są inne niż
te tutaj, takie orzeźwiające...pozdrawiam
Często dobrowolnie uciekamy w samotność.Nie każdemu w
niej do twarzy
hmmm.nawet modlitwa nie daje nam upragnionego
spokoju...samotność z wyboru?odnoszę wrażenie ,ze
błądzę razem z Tobą po klasztornych korytarzach..
Nietuzinkowy wiersz.. wart przeczytania..
O jak mroczno!jest w tym wierszu skupienie, klimat
zimny jak lód,niepamięć doczekała się tu bogatego
ujęcia.nie korzystasz z szablonów myślowych i to się
chwali.(literówka do poprawy-,,tłumem placów''.chyba
chodziło o tłum palców?)