W niepewności
W miłości oceanie,
gdzie wzburzone są fale,
płynę w swoim pragnieniu,
z burzą walcząc wytrwale.
Noc tęsknoty się pastwi,
bezlitośnie nade mną,
jak mam drogę odnaleźć,
kiedy wokół tak ciemno.
Czy dopłynę do portu,
słońce jeszcze zobaczę,
czy też tutaj utonę,
w morzu łez i rozpaczy.
Komentarze (54)
zła passa sie odwroci
potrzeba tylko wytrwałosci
"z burzą walcząc wytrwale." taka nasza szara
codzienność:)) walka,walka...
nie bądź taki bezlitosny dla siebie i nie toń w tej
czarnej rozpaczy...przyniosę szczęśliwe chusteczki i
otrę łzy :)
wiersz z nutką romantyzmu... obyś dopłynął szczęśliwie
do miejsca swego przeznaczenia...
Niepewność to stały stan. Reszta - szpan.
ciekawie napisane, z takim charakterystycznym
zaśpiewem... (połącz "bez litośnie")
Bardzo smutno - wierzę , ze dopłyniesz , bo wyjdzie Ci
na przeciw ta właściwa latarnia morska
Sotku kochany, dopłyniesz i słoneczko zobaczysz. Po
burzy - cisza, ukojenie. Bezlitosna tęsknota nie może
trwać wiecznie. Znajdziesz swoją drogę. Pragnienia
oświetlą najciemniejsze zakamarki..życia.
Powodzenia:))
Autorze pisanie w takim stylu to jest po prostu
dziecinada.