Niepokój...
Słońce się wypala,
woda cóż więc znaczy...
Nerwów kłębek urwany,
nie może być inaczej.
Gdzieś daleko myślami,
w głowie chaos-niepamięć.
Nie wiem co się dzieje...
lecz nie będzie inaczej.
Wracam pamięcią do jutra
lecz nie rozumiem sensu.
Pustka, nicość i smutek...
(szklanka spadła z kredensu).
Dziś obok przeszedł człowiek.
Dlaczego nie miał twarzy?
Mam w głębi jestestwa przeczucie,
że coś złego się zdarzy...
Ptak przeleciał bezskrzydły,
Widziałam czarnego anioła...
Wino ma smak goryczy,
a w głębi duszy coś woła...
Dlaczego białe-białym,
a czarne-czarnym być miało...
Dlaczego patrząc za siebie,
nie mogę naprzód iść śmiało?
Świat wiruje w oddali,
drzewa nie mają korzeni.
Ty jesteś trzecim wymiarem
i nic już tego nie zmieni...
-nicość-
z nadzieją na lepsze jutro...
Komentarze (4)
Pisz dalej, wstawiaj swoje wiersze a na pewno będzie
miał kto je czytać. :)I myślę, że masz się nie bać.
Czekaj, miej serce otwarte a cierpliwośc Twoja będzie
nagrodzona! Nie oglądaj się za siebie, idż rosto przed
siebie o rękoma i sercem otwartym, łap i zgarniaj
każdego dobrego człowieka :)
Wiesz ? Taki niepokoj tez odczuwam . I boje sie Tego
Niby wszystko coś dzieje się gdzieś obok ciebie ale
widzę że to bardzo osobiście przeżywasz, i nawet
ładnie przekazujesz nam czytającym.
Jset dobrze...
Bardzo, bardzo fajny i wyraźny wiersz. Nie jest raczej
wesoły, ale ma to coś w sobie. Mnie bynajmniej urzekł
jak najbardziej.