nieporadny wiersz
A jeśli z bólu i radości
rodzi się wiersz
i słowo moje nie staje się ciałem,
lecz nieporadnym obrazem
malowanym z natury uczucia
to jestem więcej niż ciało.
Ono od urodzenia
ma imię i nazwisko
przechodzi anginy
traci głos
czasem skaleczy się w palec
lub czuje się podwójnie ciężkie ze
zmęczenia
A tam, gdzie mięsień sercowy i mózg
jest więcej niż krwawa pompa.
Wiem, jak boli spuchnięta wątroba,
pooperacyjne rany
Ma to się nijak do bólu
nagłego i ostatecznego pożegnania
Znam tę radość,
która z zielonego obłędu
przepoczwarza się w tęczowego motyla
Miłość nigdy nie umiera
jeśli nie jest jedynie
pożądaniem ciała bliżniego swego
Miłość i dusza to jedno
Wielkie słowa
Jak wszystko co najważniejsze
niewidoczne dla ludzkich oczu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.