Nieposłuszne myśli
Gdy wszyscy mówią - zapomnij o Niej,
ambiwalencja - matka mych myśli.
Jak mam oderwać od skroni dłonie,
pozbyć się wspomnień - przestać już śnić
ich
Nawet z tęsknoty obmywam ręce,
doświadczam piękna - oczy nim karmiąc.
Lecz jakby ciągle w jednej piosence,
sam nawet nie wiem, skąd ja tak znam ją.
Dajcie mi spokój - do myśli mówię
a już po chwili, sam je przyzywam,
bo przecież nie chcę pustki mieć w
głowie.
Tak wiele wspomnień - pamięć gorliwa.
Tyle czułości, doświadczeń tyle,
nie dam odebrać - zapomnieć, przegnać.
Tak czasem bywa, gdy jest zawile,
na smutnych oczach pojawia się szadź.
Co nie zabije - to wzmocni przecież.
Silniejszą jestem tamą z betonu.
Tylko czasami, gdzieniegdzie przeciek,
bo serce z raną przeszkadza - komu?
Gojenie jest to proces który wymaga czasu. Zapomnieć nie jest łatwo.
Komentarze (46)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz i puenta, pozdrawiam
serdecznie.
to my mamy przewagę nad myślami, gorzej, gdy nie
panujemy nad swoimi czynami
pozdrawiam :)
Przyglądam się Tobie i muszę powiedzieć że warsztat
nasz super wyobraźnię na pięć tylko jak mówi Ania
ciągniesz się z tą swoją tęsknotą i smutkiem jak .....
Nie wiem czy moja sugestia cokolwiek zmieni ale daj
trochę życia na papier. Plusa masz bo ładne ale możesz
więcej:)))
Mam wrażenie młody, że Ty po prostu lubisz tęsknić...
pozdrawiam
Januszu Krzysztofie niby wiemy że to zapamiętywanie
jest uciążliwe ale to się często samo dzieje
Pozdrowionka miłego dnia
sisy89 miło mi dziękuję za odwiedziny i komentarz
pozdrawiam serdecznie miłego dnia
M.N. witaj cieszę się że mnie odwiedziłaś Pozdrawiam
serdecznie miłego dnia życzę
Immortalle pozdrowionka przesyłam wraz z uśmiechem ;)
molica dziękuję za odwiedziny i komentarz pozdrawiam
Cię bardzo serdecznie miłego dnia
Opisujesz jakiś stan obsesyjny nawracających myśli
("Dajcie mi spokój - do myśli mówię a już po chwili,
sam je przyzywam"). Czasem trudno jest z tym walczyć.
Pozdrawiam.
Czasami to nawet niemożliwe... Smutno troszkę ale i
pięknie.
Pozdrawiam :)
Gdyby tak można było zakazać wstępu niektórym
wspomnieniom o wiele spokojniej mozna by było żyć...
doceniam otwartość tego bolesnego wyznania i
pozdrawiam serdecznie
Wyraźna ta ambiwalencja, większość ludzi zna pewnie
ten stan rozedrgania i niepewności, miłość,
zauroczenie niczym kryzys. I tak źle, i tak
niedobrze... A rana jątrzyć się może, trzeba uważać
jak na zarazę. Smutek w miłej dla ducha formie.
Sorki uciekł mi .
Uśmiech, pozdrowienia i /+/.
Witaj,
ciekawie smutny ten tekst
Bardzo refleksyjny.