Niepowroć. Itaka.
Zabrało nas. Teraz nie mamy adresu
zwrotnego.
Nikt nie przewidział, że można odejść
tak
daleko. I tak od siebie. Z całego dnia
pozostał
dźwięk, który czule zasłania nam oczy.
Słońce
w cieniu jest ciszą. Już tęskni, kiedy
mocno
nasiąkamy światłem, jak gąbki z mórz
popołudniowych.
Gorzkich niby tonik, cierpkich niby Glen
Moray.
Dzień miał tyle wyjść, tyle gościnnych
brzegów.
Nie do objęcia, nie do pogardzenia. Był
zgodą
na początek, koniec i zwykłe 'pomiędzy
nami'.
Na wygięty grzbiet lata w Niepowroci. Teraz
żal,
że jesteśmy tak dobrze ułożeni. Kryjemy w
sobie
dość miejsca na to, co na talerzu i na
szczyptę
pod powierzchnią. Lęk. On nas stąd
wytnie.
Popchnie we wspomnienia. W niepowrót.
Komentarze (20)
wiersz odbieram jako odniesienie do jakiegos utworu,
tak mi sie zdaje, "Niepowroc" jakby miejsce,
miejscowosc, pisany razem. I scisle z tym "niepowrot".
Nie ma powrotow, kiedy zbyt daleko od siebie. Nie ma
powroto, jesli tylko tyle miejsca, co na talerzu.
Pewnie lepiej, zeby juz zostaly tylko wspomnienia.
Powtorze pewnie, ze tyle spokoju tu, wrecz chlodu
/slonce w cieniu/ Ulozenie, z pewnoscia przyzwoite
zwroty, ciagle wspolne posilki i nic wiecej.
Gra słów rzetelnie i z pietyzmem poukładana w
całosc...tworzy harmonie... czy niepowrót oznacza
odejscie...czy stan odretwienia....masz potezny zasób
słów podziwam twój kunszt pióra......
Romantyzm, ale taki zaszufladkowany z zasadami, które
nie dają ciepła, ale czysta kalkulacja tego co było i
dawało złudzenie uczucia sytości.To ja tak widzę ten
"niepowrót" bez szans na coś więcej niż tylko
wspomnienia i zgodne 'pomiedzy nami'...ale wiersz
dobry chociaż trudno w nim znaleźć odrobinę optymizmu
i widać, że nie wszyscy noszą różowe okulary...
wymowna uczuciowa impresja. odbieram jako kolejne
potwierdzenie zasady CARPE DIEM, ale z takich `minięć
się w czasie` powstają teksty, do których warto
wracać, jak do "mórz popołudniowych". pozdrawiam+)
No tak,każdy dzień nam oferuje wiele wyborów a my
szukamy najlepszych.Jak to jest,wkrótce
doświadczamy-pozdrawiam,ciekawe rozważanie.
Nie wszystkie Twoje wiersze są w moim
stylu - moim sposobie postrzegania życia,
ale Twoje komentarze cenie i wszystkie
czytam. Pozdrawiam ciepło.
..nikt nie przewidział ,że można odejść tak daleko
..to właśnie jest najtragiczniejsze i najbardziej boli
...przekaz prosty, szczery , trafia do czytelnika
ja nie umiem komentować takich wierszy, zazdroszczę
łatwości i lekkości doboru słów, tworzenia klimatu -
to się czuje, jakby samemu chciało się właśnie TAK
powiedzieć ... Niepowroć kojarzy mi się z wieczną
wędrówką
takie donikad, wybite w szarosci dnia, ladnie
napisales, szukajmy sensu w przeszlosci, czy to daje
sile na udzwigniecie tego "teraz"? "lek nas wytnie" -
piekne..
W moim odczuciu jest to gorzkie rozliczenie się z
zaszłościami nieudanego związku pomimo wielu prób
sklejania rozbicia. Czasem jest lepiej odejść w porę
by nie pogłębiać traumy, w niepowrót właśnie.
Zerwać, przeciąć pępowinę z przeszłością, bo
rozpamiętywanie jest niekonstruktywne.Spokojny,
refleksyjny utwór, z podskórną burzą uczuć, płynnie
prowadzony znakomitą leksyką.
Dobrze ułożeni, zimni, wyrachowani, nawet bez gorącej
kłótni, obok siebie a osobno, może wspomnienia trochę
cieplejsze.
samotność we dwoje "tak dobrze ułożei"... czy warto?
życie mignie mimochodem... wiersz bardzo dobry
Robi wrażenie,ale odczytuję w klimacie
nostalgii.Puentę parafrazuję,nie zawsze dobrze ułożeni
układają dobrze życie.Też nie lubię o
kwiatkach-bratkach, słoneczku, ale tu cisza w cieniu
słońca ładna.Wzbudza emocje, nie dopuszczam tylko
emocji obrzydzenia.Z komentarzem w pełni sie zgadzam.O
błahostki nie kruszę kopii.Czy przystoi poecie?
Wywołało zdziwienie. Rymuje się też - kobiecie.
Uważam, że ten wyraz nie powinien sie pojawić,
sytuacja nie wymagała.
ciekawe słowo niepowrót bo relacja tak bardzo zależna
od wewnętrznego ciepła i dojrzałości uczuć Wiersz
jest dobry Brawo!
spokojnie monotonnie i tak właśnie ma być