Nierozłączni
Nikt nigdy nie stanie między nimi
On czuwa zawsze nad nią
Nie licząc dni ani lat
Spotykają się na szczytach gór
I gdy opadają mgły
Ich pocałunki wyznacza każda
kropla deszczu
On tak chciałby trzymać jej dłoń
I wiedzą że nigdy nie spotkają się
Nawet w plugawym miejscu
Dla niedoszłych morderców
I byłych samobójców
Ale mimo to mają nadzieję
Ona i tak podziwia każde
Z jego wcieleń
Jego oczy zielone niebieskie białe
I nawet czasem czerwone lub czarne
I zawsze będzie czekać ufna że kiedyś
Będą na zawsze razem
On Niebo
Ona Ziemia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.