Niesłychane
Ślub odbył się pod Piszem,
teraz o nim się pisze,
że pan z panią
się rozstaną,
bo pękały klisze!
Ponoć po ślubie w Piszu,
nie doszło do finiszu…
No bo u mamy,
lepiej sypiamy,
mówią dla śmichów chichów.
Ten młodożeniec pod Piszem
to ślubował coraz ciszej...
i że nie opuści,
pary z ust nie puścił…
a wszyscy chcieli usłyszeć!
Komentarze (16)
W Piszu, czy w Spale,
u mamusi śpi się doskonale
a przy żonce niekoniecznie
w moim starym limeryku
kiedyś o tym napisałam:
Marzyciel
Niezaspokojony mąż z Białegostoku,
myślał o kochance, tkwiąc u żony boku.
Byłoby o wiele weselej,
ażeby mieć anielic wiele,
lecz do tego trzeba mieć talent w trójskoku.
Serdecznie pozdrawiam :)
Przyprawiające o uśmiech limeryki ;-)
Limeryki super. Gratuluję talentu jak i pomysłów.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe i fajne limeryki,
pozdrawiam serdecznie:)
Podobają się :) Chociaż ten Pisz to tak nie do końca
szczęśliwe dla młodych :)
Limeryki fajne, a w Piszu nie byłem niestety, ale wiem
od kolegi żeglarza, że można z Warszawy dopłynąć tam
łodzią. Pozdrawiam
Podobają się limeryki, ale jak widać Pisz to niezbyt
udane miejsce na ślub.
Podoba się.
Miłego dnia :)
A Pisz to moja kraina-
Warmia i Mazury- cud natury.
no i z podziwem czytałam... do finiszu ciężko dotrwać
gdy start w ciszy ciężko się dyszy...
Niezle ci one. :)))
Pozdrawiam Mariolu serdecznie. :)
1. limeryk 1. wers
Chyba "Ślub odbył się pod Piszem."
Na tym ślubie koło Pisza
Ksiądz zapewne się przesłyszał,
Bo panna młoda,
Choć chłopa szkoda,
Prędko zwiała do Orzysza.
Fajny wiersz:-) Dobrej nocki
Fajnie napisane, z uśmiechem czytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam te trafne życiowo
limeryki. Pozdrawiam serdecznie. Spokojnego wieczoru i
dobrej nocki:)