W niespotkaniach
Na podwórku moim, kiedyś,
nie spotkałem tej dziewczyny.
Nie patrzyłem w dal zazdrośnie,
gdy bawiła się z innymi.
Nie przeżyłem z nią wieczorów,
na spacerach po nabrzeżu,
wyciągając dłoń, by poczuć
bluzki miękkość, gdy nie wierząc,
że możliwa jest z nią bliskość -
z dłonią ciepłą w mojej dłoni.
Takich chwil tam też nie było
i nie mogłem mówić do niej
o tym fakcie, że niech spojrzy -
jak ja patrzę na jej postać -
niech na chwilę świat zostawi...
dla niej chciałbym jemu sprostać.
Niech popatrzy wtedy w przyszłość -
tak mówiłem w niespotkaniu -
i spróbuje mnie zabaczyć
w przyszłych wrześniach i przystanie...
taka piękna.

Goldenretriver




Komentarze (12)
Pięknie, melancholijnie
jednak bardzo smutno mbsz. Pozdrawiam niedzielnie:)
Statystycznie rzecz biorąc niespotkań było znacznie
więcej niż spotkań. Jednak każdy musi jakieś
spotkanie, przynajmniej jedno, przeżyć, by wiedział,
jak smakuje to, co stracił.
Tak z miłością często bywa,
trudno spotkać wymarzoną,
niby jest już coraz bliżej,
nagle znika za zasłoną...
Fajnie, ciekawie o miłości która wcześniej
czy później w sercu bohatera wiersza zechce zagościć.
Serdecznie pozdrawiam Goldenie życząc miłego,
udanego wieczoru :)
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Sporo tych niespotkań i niezatrzymań było i pewnie u
innych też. Na szczęście (bo bez tego ani rusz) jedna
z tych z fajnych się zatrzymała i jest ze mną do
dzisiaj. Wiersz bardzo mi się podoba po całości.
Pozdrawiam
Oddając się refleksji wiersza, zdaję sobie sprawę ileż
to było w moim życiu owych niespotkań.
Pozdrawiam
Marek
za krzemanką.
Jak zawsze, miło było przeczytać. Trudno dorównać do
wymarzonego ideału i może stąd niespotkanie.
Miłego czwartku Goldenie:)
Cieszę się, że doszło do spotkania z wierszem :)
Pozdrawiam z podobaniem
errata: Goldenie
Przepraszam:)
__________
z/o/baczyć
(...) niech na chwilę świat zostawi...
dla niej chciałbym jemu sprostać.(...)
Pięknie piszesz...
Słonecznych dni nie tylko wrześniowych, Geoldenie
Poeto :)
Pięknie, lirycznie
na tak;