Nieszczęsna
Spirantyczny śmiech z siebie
Zdziwieni frajerzy
pierzchają w pośpiechu,
gdy szczątki wyszczerzy
w strzępiastym uśmiechu.
Szczerbata szczeniara
po zemście dżdżownicy,
co szczwanie pląsała
na dżdżystej ulicy.
Szczebiotka z szafranem
grzmotnęła ze szczękiem,
do dziś nie przestaje
oszczędzać na szczękę.
Przestrzeni zagrożeń
żółtodziób nie ujdzie -
patrzenie pomoże,
pod nogi szczególnie.
autor
Zofia255
Dodano: 2013-06-18 01:07:18
Ten wiersz przeczytano 1933 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
Ponownie zmierzyłam się z tym szczękołamaczem i
zasupłaczem języka.
Aniu - cieszę się, że spodobała Ci się zabawa
"szeleszczącymi" słówkami.
Pozdrawiam serdecznie
Świetny wiersz, dramatyczny, ale z dozą humoru:)
Ireczku, jaki wstyd? Przecież śmiać się z siebie jest
najprościej, skoro ja mogę to tym bardziej czytelnik.
Bardo dziękuję i pozdrawiam walentynkowo
Elena Bohusch,
"dramat,ale rozbawił" - jak humor przebija przez
dramatyczną treść, to się bardzo cieszę. Dziękuje
pięknie.
PS
Jest już ok.
po prostu walnęłaś, może dramat,ale rozbawił. Tak
dawno napisany, że z pewnościa sie juz pozbierałaś
:)))
wena48, to nie zboczenie - celowo z humorem, miało
rozśmieszyć - cieszę się, że zamiar osiągnęłam.
Dziękuję pięknie.
Sotek,
powód do śmiechu można znaleźć i w dramacie -
wystarczy chcieć:).
A śmiech z samego siebie nikomu krzywdy nie zrobi.
Zdarzenie prawdziwe wykorzystałam do konstrukcji
ćwiczenia emisyjno-dykcyjnego. Przeczytałeś głośno?
Bardzo dziękuję za zajrzenie.
Dramatyczny, choć czytając, chce się śmiać:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Tragikomedia, a ja jestem chyba zboczona, bo każdy
figurowy upadek mnie rozśmiesza. Proszę o
rozgrzeszenie :)
Trochę mi wstyd, bo ten dramat mnie rozśmieszył.
Figlarnie napisany wiersz. A swoją drogą nie ma się z
czego śmiać.
Świetny. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki, ale też uważaj, bo tańcząc z wiatrem łatwiej
upaść:)
Bardzo dowcipny,świetny wiersz sytuacyjny:)
Jak dla mnie BOMBA!
Szkoda tylko trochę tego uśmiechu,no ale dobrze,że już
wszystko jest o.k
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję wszystkim czytelnikom za miłe słowa.
Faktycznie upadłam, ale skutki nie były aż tak
drastyczne i już od dawna wszystko jest w porządku. Na
jakiś czas wzięłam rozwód z poezją, gdyż cały wolny
czas zabrał mi niedawno powstały klub szachowy, który
prowadzę (strona: uks321.waw.pl).
Nie zdawałam sobie sprawy, że w tym czasie tylu
chętnych czyta moje publikacje - jestem zdumiona.
Chyba powrócę do poezji, dzięki Wam. Pozdrawiam
serdecznie. Zofia