Niewiara
A kiedy Bóg jeden,
sam, najwyższy,
wyda się być
sobkiem…
po cichu,
cichuteńku
urodzi się niewiara.
I trzeba czasu,
zanim wątpiący powie
Boże poszedłem sobie,
jako ten sobek
zatwardziały,
ostatni
kosztować
nicość.
http://nowy.tezeusz.pl/blog/206163.html
autor
marcepani
Dodano: 2016-07-23 09:28:20
Ten wiersz przeczytano 1840 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Dobra refleksja.
Miłego dnia, marcepani :)
Ale nie trzeba być zatwardzialcem,
podobno Bóg potrafi sprawdzać jaki jest procent naszej
wiary, czyli ile jest cukru w cukrze.
w prostych słowach, głęboki przekaz, pełen pokory:)
Bardzo mądra refleksja Marcepani
Pozdrowienia Serdeczne
mądrze, zgrabnie i ciekawie +++
ciekawa refleksja...
milutkiej niedzieli:)
Witaj,
oh i ach nowy, kolorowy widok!
Lepszy niż poprzedni!
Rozważania o Bogu i z Bogiem mają swoją moc.
Niestety załącznik nie otwarł mi się.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłej niedzieli.
Punkt jako wspomnienie zostawiam.
zakończenie super
z tym,że widzimy Boga , gdy czegoś od Niego oczekujemy
a nie dziękujemy za to co już mamy
pozdrawiam:)
Pueta znakomita - kosztowne to bardzo wybieranie
kosztowania Nicości zamiast ucztowania ze Wszystkim
Weno, Loko, Vick - dzięki za wpisy - pozdrawiam
niedzielnie :)
Bóg z nicości wszystko stworzył
i na widok dzieła stworzenia
oczy szeroko otworzył..
i nie ma nic do powiedzenia
Ładnie.Podrawiam.
ciekawy
podpisuję się pod komentarzem demony
miłej niedzieli :)
Oksani - również dziękuję - pozdrówka :)
dziękuję Demono i Pluszu za pochylenie się nad tekstem
:)